Inpuls Siemianowice - Rekord Bielsko-Biała 1:5 (0:2) FUTSALMocny akcent na zakończenie
Bramki dla Rekordu:
Piotr Wieczorek 2
Wojciech £ysoń
Piotr Jaroszek
Robert Dąbrowski
Rekord: £ukasz Groszak - Wojciech £ysoń, Piotr Jaroszek, Piotr Bubec,
Arkadiusz Mroczek, Andrzej Szal, Piotr Szymura, Robert Dąbrowski, Piotr
Wieczorek, Bogusław Szczotka, Mateusz Żemła
Drużyna Rekordu honorowo pożegnała się z Ekstraklasą futsalu pokonując na wyjeździe zespół Inpulsu Siemianowice .
Przed spotkaniem nikt z licznie zgromadzonej w piątkowy wieczór widowni nie zakładał takiego scenariusza .
Z jedenej strony do walki na parkiecie stanął zespół Inpulsu Anpol Siemianowice w najsilniejszy składzie, na którego korzyść przemawiał atut własnej hali (w sezonie 2005/2006 tylko jedna porażka z Clearexem) , najbardziej bramkostrzelny atak w lidze i oczywiście chęć dobrego zaprezentowania się przed własną publicznością przed odebraniem medali za zdobycie III miejsca w lidze.
Z drugiej strony zespół Rekordu ze skromnym dorobkiem 4 pkt. w meczach wyjazdowych , już od kilku dni pogodzony ze spadkiem do II ligi
W takim razie jak doszło do tak sporej niespodzianki w siemianowickiej hali ?
Pierwszą bramkę dla Rekordu zdobył Piotr Wieczorek . Zrobił to w swoim stylu , prosty skteczny zwód , silny strzał z siedmiu metrów i piłka między uchem , a ręką bramkarza trafia do siatki.
Druga bramka to efekt ładnej zespołowej akcji Rekordu , Piotr Bubec wyprowadził piłkę ze swojej połowy , podał w tempo do wybiegającego "po skrzydle" Piotra Jaroszka , a ten z kolei posłał silną piłkę w poprzek boiska do nadbiegającego Wojciecha £ysonia . Ten ostatni precyzyjnym strzałem umieścił piłkę w siatce Inpulsu przełamując tym samym swoją niemoc strzelecką w ostatnich spotkaniach .
W szatni gospodarzy w czasie przerwy musiało być gorąco , bo po rozpoczęciu II odsłony spotkania Inpuls ze zdwojoną siłą , przy głośnym dopingu swoich fanów ruszył do ataku . Raz po raz pod obu bramkami zawodnicy zaczęli dochodzić do dogodnych sytuacji strzeleckich . Piotr Jaroszek w krótkim odstępie czasu miał idealne sytuacje do podwyższenia wyniku na 3:0 dla Rekordu , ale niestety nie trafiał do pustej już bramki Inpulsu .
To co nie udało się Rekordzistom uczynili gospodarze za sprawą swojego kapitana Piotra Powroźnika, który zdobył bramkę po technicznym uderzeniu obok wychodzącego z bramki £ukasza Groszaka .
W poprzednich spotkaniach takie niepowodzenie stawało się sygnałem do odwrotu naszej drużyny . Tym razem było inaczej . Zawodnicy Rekordu grając bez presji wyniku pokazali się z jak najlepszej strony kntrolując do końca wydarzenia na parkiecie.
Bardzo ważną bramkę w tym okresie czasu zdobył dla naszych barw Piotr Jaroszek wykorzystując podanie Andrzeja Szala z rzutu wolnego . Ta bramka kapitanowi Rekordu w przekroju całego sezonu bardzo się należała i szybko wymazała z pamięci poprzednie niepowodzenia .
Czwarta bramka to indywidualna zasługa Piotra Wieczorka , który dokładnie skopiował swój wyczyn z pierwszej połowy pokonując tym razem Zbigniewa Modrzyka ( zastąpił w bramce broniącego wcześniej Leszka Smagowicza ).
Tej bramki Piotra Wieczorka należało się spodziewać , gdyż jak do tej pory , jak już raz w meczu strzelił bramkę to jeszcze w tym samym spotkaniu dorzucał drugą !.
Kropkę nad "i" postawił Robert Dąbrowski skutecznie wykorzystując przedłużony rzut karny podyktowany za szóste przewinienie Inpulsu . Dla samego Roberta ta bramka też nie była bez znaczenia . We wcześniejszych meczach bramki zdobywał z akcji , a rzuty karne dobrze wykonywał tylko na treningach .
Słów kilka o innych zawodnikach zwycięskiego zespołu . Arkadiusz Mroczek waleczny na całym boisku , Andrzej Szal umiejętna gra w obronie , bardzo dobry występ Piotra Bubca i Potra Szymury , którzy potrafili wziąść ciężar gry na siebie grając przeciwko zawodnikom z o wiele wiekszym doświadczeniem .
Grę Bogusław Szczotki oraz Mateusza Żemły nie można ocenić , gdyż za krótko przebywali na parkiecie .
Na deser bramkarz £ukasz Groszak . Najlepszy zawodnik meczu , najlepszy występ w barwach Rekordu, po prostu - zamurował bramkę .
Trudno składać gratulacje Trenerowi Mirosławowi Ryplowi , zawodnikom oraz pozostałym członkom ekipy za spadek z ligi , ale za styl z jakim pożegnali się dwa tygodnie temu z bielską publicznością w wygranym meczu z Kupczykiem Kraków oraz w ostatnim meczu sezonu 2005/2006 z Inpulsem należą się słowa uznania .
Aby po tym sezonie halowym nie zostały tylko dobre oceny za styl przed ekipą Mirosława Rypla stoi wyzwanie skutecznej gry w Pucharze Polski , w którym to Rekord w III rundzie zagra we własnej hali w niedzielę 9 kwietnia 2006 r.
dodał: J.Sz 17-03-2006 |