Rekord Bielsko-Biała – Holiday Skiba Chojnice 2:5 (1:0)Do przerwy 1:0
1:0 – Piotr Bubec w 3 min.
1:1 – Krzysztof Jasiński w 24 min.
1:2 – Wojciech Pięta w 34 min.
1:3 – Mariusz Kaźmierczak w 37 min.
1:4 – £ukasz Sobański w 37 min.
2:4 – Piotr Bubec w 39 min.
2:5 – Krzysztof Jasiński w 40 min.
Rekord: £ukasz Groszak – Piotr Wieczorek, Piotr Szymura, Piotr Bubec, Andrzej Szal, Wojciech £ysoń, Arkadiusz Mroczek, Piotr Jaroszek, Mateusz Żemła, Paweł Zegarek, Bogusław Szczotka.
BIELSKO-BIA£A (11 lutego 2006 r., godz. 18.00).
W pierwszej połowie rekordziści zagrali tak, jak tego oczekiwali kibice – ostrożnie w obronie, czyhając na potknięcie przeciwnika i kontratakując przy nadarzającej się okazji. Znakomicie interweniował także £ukasz Groszak. Dlatego w tej części gry mecz ułożył się po myśli gospodarzy.
Pierwszą niebezpieczną akcję przeprowadzili jednak chojniczanie, którzy już w 1 min. „rozklepali” obronę Rekordu. Na szczęście Marek Widzicki trafił z 6 metrów piłką w słupek. W 2 min. próbował zrewanżować się Piotr Bubec. Strzelił jednak zbyt słabo z linii pola karnego, aby sprawić przykrość Pawłowi Sobolewskiemu. Napastnik Rekordu nie popełnił tego błędu w 3 min. gry, kiedy przyjął na pierś piłkę po wyrzucie £ukasza Groszaka i mimo asysty Marka Widzickiego strzałem z 7 metrów z półobrotu z woleja w „długi” róg nie dał szans bramkarzowi gości. Chojniczanie po stracie gola rzucili się do odrabiania strat, ale rekordziści grali wówczas bardzo dobrze w obronie, a kiedy już gościom udało się wymanewrować zawodników grających w polu, zaporą nie do pokonania okazywał się £ukasz Groszak. Jego parady po strzałach z 1,5 metra Marka Widzickiego w 3 min. i Krzysztofa Jasińskiego z 3 metrów w 16 min. mogą przejść do historii Rekordu.
Niestety po przerwie rekordziści opadli z sił, mimo iż wydawać by się mogło, że przypadłość ta dotknie ich rywali, gdyż dzień wcześniej chojniczanie grali mecz ligowy z Radanem, notabene zakończony dwie godziny przed północą... Już w 24 min. goście odrobili straty. Pozostawiony bez opieki w polu karnym Krzysztof Jasiński płaskim strzałem zaskoczył bramkarza gospodarzy. Rekordziści próbowali się zrewanżować, ale bezskutecznie. W 25 min. strzały Mateusza Żemły i Andrzeja Szala z 11 metrów mijały bramkę gości. W 30 min. £ukasz Groszak wygrał pojedynek sam na sam z byłym piłkarzem Widzewa Sławomirem Suchomskim. W 33 min. Paweł Sobolewski skopiował wyczyn bramkarza gospodarzy, odbijając piłkę po strzale Andrzeja Szala z 4 metrów. W 34 min. goście przechwycili piłkę i zainicjowali udany kontratak. Piłka dotarła do wychowanka Bytovii Wojciecha Pięty, który strzałem z 6 metrów w „długi” róg zmusił £ukasza Groszaka do kapitulacji. W 37 min. kolejną stratę piłki gospodarzy wykorzystał najwyższy piłkarz ekstraklasy Mariusz Kaźmierczak i w sytuacji sam na sam z £ukaszem Groszakiem inteligentnie przerzucił nad nim piłkę do siatki. W tej samej minucie bramkarz gospodarzy wdał się w indywidualny pojedynek na środku boiska z najszybszym w szeregach gości £ukaszem Sobańskim, co mogło się skończyć tylko utratą kolejnej bramki. W 39 min. udany kontratak Rekordu zakończył strzałem z 5 metrów Piotr Bubec. Niestety – w chwilę później Arkadiuszowi Mroczkowi uciekł z piłką Krzysztof Jasiński i płaskim strzałem z lewej strony pogrążył rekordzistów.
Po sobotnim meczu szanse na pozostanie rekordzistów w ekstraklasie jeszcze oczywiście istnieją, ale są coraz bardziej iluzoryczne. Optymizmem nie napawa to, iż w kilku ostatnich meczach Rekord trwoni dorobek z pierwszej połowy i gra coraz słabiej w miarę upływu czasu. Może jednak powrót do zespołu Roberta Dąbrowskiego, który nie mógł zagrać w meczu z Holidayem Skibą Chojnice, gdyż jest zawodnikiem wypożyczonym do Rekordu z tego klubu, zmieni minorowy nastrój.
Mecz rekordzistów z chojniczanami będzie można zobaczyć raz jeszcze w niedzielę o godz. 22.50 w Tele 5 oraz w poniedziałek o godz. 20.40 w TV Polonia 1.
dodał: 11-02-2006 |