aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

Rekord Bielsko-B - Sokół Zabrzeg 1:3 (1:2)

Wygrana rutyny z młodością


Rekord – Sokół Zabrzeg 1:3 (1:2)
0:1 – Krzysztof Koczur w 5 min.
1:1 – Paweł Suski w 7 min.
1:2 – Grzegorz Gumółka w 26 min.
1:3 – Grzegorz Gumółka w 75 min.
Rekord: Marcin Niedziółka – Maciej Byrski, Krzysztof Gawlas (od 82 min. Dariusz Ciereszko), Mariusz Małecki, £ukasz Szewczyk (od 46 min. Piotr Szymura), Paweł Suski (od 78 min. Marek Klimont), Paweł Jurasz, Rafał Chudzik, Artur Ulanowski, Daniel Lech, £ukasz Mentel (od 46 min. Piotr Bubec).
BIELSKO-BIA£A (8 października 2005 r. godz. 15.00).
Rekordziści przystąpili do spotkania z Sokołem osłabieni z powodu kontuzji kilku zawodników linii obronnych. W dodatku trener Piotr Kuś musiał oszczędzać siły Piotrów – Bubca i Szymury, którzy wystąpią jutro w spotkaniu drużyny ekstraklasy futsalu z PA Nova Gliwice, i dlatego obaj zagrali tylko w drugiej połowie. W związku z tym gra Rekordu nie miała tej płynności, co w wielu poprzednich pojedynkach. Na domiar złego rekordziści trafili dziś na jedną z najbardziej rutynowanych drużyn okręgówki, której 10 zawodników występowało co najmniej w IV lidze, a ich grający trener Adam Kryger jeszcze niedawno w ekstraklasie. Okoliczności meczu wskazywały więc na to, iż faworytem była drużyna gości.
Pierwsze chwile meczu potwierdziły te przypuszczenia. Już w 5 min. przy biernej postawie obrońców gospodarzy do piłki 13 metrów przed bramką doszedł rosły napastnik Sokoła Krzysztof Koczur i półgórnym strzałem przy słupku otworzył wynik pojedynku. Rekordziści odpowiedzieli jednak błyskawicznie. Nieudana pułapka offside’owa spowodowała, że do piłki dobiegł Daniel Lech, poprowadził futbolówkę na 12 metrów przed bramkę i podał wzdłuż linii bramkowej do Pawła Suskiego. Pomocnik gospodarzy był 8 metrów przed bramką gości i wystarczyło, że nadstawił nogę. Piłka zmieniła kierunek podania i wylądowała w siatce. Rekordziści w dalszym ciągu atakowali. W 15 min. odnotowaliśmy bowiem ładny, mocny strzał Rafała Chudzika z 30 metrów, niestety w środek bramki. Groźniejsze były jednak akcje Sokoła. W 18 min. Marcin Niedziółka instynktownie odbił piłkę po strzale Krzysztofa Koczura z 10 metrów. W 22 min. umiejętności bramkarza Rekordu sprawdził Adam Kryger, który strzelił z 20 metrów w okolice słupka, a Marcin Niedziółka odbił piłkę „na róg”. W 26 min. uaktywnił się niezbyt ruchliwy dotąd Grzegorz Gumółka, który wygrał pojedynek główkowy po dośrodkowaniu z prawej strony i lekkim lobem z 11 metrów zaskoczył oślepionego promieniami słonecznymi Marcina Niedziółkę. Goście mieli jeszcze dwie szanse na podwyższenie wyniku, kiedy strzelali Krzysztofowie: Koczur i Kulpiński. Zwłaszcza „główka” tego drugiego z 7 metrów w 38 min. powinna przynieść zmianę wyniku. Na szczęście piłka przeleciała tuż nad poprzeczką.
Rekordziści ożywili się tuż po przerwie, gdy na boisku pojawili się Piotr Bubec i Piotr Szymura. Już w 47 min. Piotr Bubec minął w swoim stylu paru przeciwników i uderzył piłkę z 20 metrów. Dominik Chmielniak miał kłopoty z opanowaniem piłki. Do 75 min. żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie czystych sytuacji strzeleckich. Niestety pierwszą po dłuższej przerwie szansę wykorzystali goście. Po rzucie rożnym niepilnowany Grzegorz Gumółka znów znalazł miejsce na uderzenie piłki głową i strzałem z 7 metrów nie dał szans Marcinowi Niedziółce. Wkrótce po wznowieniu gry od środka nareszcie bardzo składną akcję przeprowadzili rekordziści. Piotr Szymura otrzymał prostopadłe podanie i znalazł się 10 metrów od bramki w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Niestety minimalnie przestrzelił. Odtąd było już wiadomo, że rekordziści tego meczu nie wygrają. Przewaga fizyczna i dominacja rutyny były po stronie sokolan.


dodał: Jan Picheta
8-10-2005

zobacz komentarze(0)
dodaj własny komentarz


powrot



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin