LKS Bestwina - Rekord Bielsko-Biała 3:0 (3:0)Rewanż Bestwiny
1:0 – Mariusz Bogacz w 22 min.
2:0 – £ukasz Sarga (gol samobójczy) w 30 min.
3:0 – Bartłomiej Chrapkiewicz w 35 min.
Rekord: Marcin Niedziółka – Szymon Niemczyk (od 36 min. Piotr Szymura), £ukasz Sarga (od 36 min. Tomasz Świderski), Marek Klimont, Krzysztof Gawlas, Piotr Wieczorek, Paweł Suski, Rafał Chudzik (od 56 min. Maciej Byrski), Artur Ulanowski , Mateusz Żemła (od 72 min. £ukasz Mentel), Piotr Bubec.
BESTWINA (30 kwietnia 2006 r., godz. 11.00). Szybko i pomysłowo grający gospodarze, wśród których rej wodził halowy piłkarz Rekordu Wojciech £ysoń, w ciągu 13 minut zapewnili sobie sukces w spotkaniu z bielszczanami. Od początku meczu bestwinianie „zamykali” gości pod bramką Marcina Niedziółki i gole były kwestią czasu.
Już w 4 min. były piłkarz kęckiego Hejnału Bartłomiej Chrapkiewicz znalazł się z piłką 10 metrów przed bramką i tylko refleksowi Marcina Niedziółki zawdzięczają rekordziści zachowanie czystego konta. W 13 min. £ukasz Sarga minął się z futbolówką i w znakomitej sytuacji znalazł się Artur Grzesik. Na szczęście piłka po jego strzale z 15 metrów trafiła w słupek. Po kwadransie gry przebudzili się nieco goście. Pierwszy, niecelny strzał na bramkę gospodarzy oddał z 20 metrów Artur Ulanowski. Gdy gra się nieco wyrównała i wydawało się, że goście opanowali sytuację, nieoczekiwany lob z 25 metrów spod bocznej linii boiska zaskoczył Marcina Niedziółkę. Strzelcem gola był boczny obrońca, ongiś zawodnik czwartoligowego BKS Stal Mariusz Bogacz. Chwilę po wznowieniu gry bramkarza gospodarzy usiłował zaskoczyć Rafał Chudzik, ale jego strzał z 20 metrów był mało precyzyjny. W 30 min. goście stracili drugiego gola. Po akcji lewą stroną i dośrodkowaniu wzdłuż bramki piłka odbiła się od £ukasza Sargi i wpadła do bramki obok zdezorientowanego Marcina Niedziółki. W 35 min. w „stuprocentowej” sytuacji znalazł się ponownie Bartłomiej Chrapkiewicz, ale raz jeszcze pojedynek sam na sam wygrał z nim Marcin Niedziółka. Minutę później najgroźniejszy napastnik gospodarzy nie dał już szans bramkarzowi gości. Bartłomiej Chrapkiewicz wykorzystał podanie głową £ukasza Sargi i płaskim strzałem z około 10 metrów – jak się później okazało – ustalił wynik spotkania. Po strzeleniu trzeciego gola gospodarze nie atakowali już z takim rozmachem. Przed szansą zdobycia bramki stanęli goście. W 37 min. po szybko wykonanym rzucie wolnym Artur Ulanowski strzelił z 8 metrów w boczną siatkę. Była to najdogodniejsza sytuacja przyjezdnych do zdobycia gola.
W drugiej połowie mecz nie był tak ciekawy, gdyż pod obu bramkami nie dochodziło już do wielu ekscytujących sytuacji. W 66 min. po składnie wykonanym rzucie rożnym do piłki doszedł Piotr Szymura i z 16 metrów minimalnie przestrzelił. W 72 min. Wojciech £ysoń przedryblował Artura Ulanowskiego, ale przegrał pojedynek sam na sam z Marcinem Niedziółką. W 80 min. Piotr Bubec minął bramkarza rywali, ale znalazł się przy końcowej linii boiska i nie potrafił już skutecznie zagrać piłki do partnera. O meczu chciałoby się szybko zapomnieć, gdyby nie to, że do Bielska-Białej już w najbliższą środę przyjedzie równie trudny rywal – MRKS Czechowice-Dziedzice. Może jednak piłkarze Rekordu przejdą w ciągu trzech dni szczęśliwą metamorfozę?
dodał: Jan Picheta 30-04-2006 |