Akademia Słowa Poznań - Rekord Bielsko-Biała 8:3 (2:0) FUTSALUcieczka Słowa
1:0 – Marek Konieczny w 14 min.
2:0 – Bartosz £eszyk w 20 min.
2:1 – Piotr Bubec w 22 min.
3:1 – Bartosz £eszyk w 23 min.
4:1 – Paweł Heft w 27 min.
4:2 – Adam Piechówka w 30 min.
5:2 – £ukasz Pieczyński w 32 min.
6:2 – Tomasz Zibert w 34 min.
6:3 – Adam Piechówka w 35 min.
7:3 – Dariusz Pieczyński w 38 min.
8:3 – Bartosz £eszyk w 38 min.
Rekord: Gerard Marszałek (od 34 min. Witold Zając) – Wojciech £ysoń, Piotr Szymura, Piotr Wieczorek, Piotr Bubec, Piotr Jaroszek, Andrzej Szal, Bogusław Szczotka, Mateusz Żemła, Adam Piechówka, Andrzej Żupa.
POZNAń (19 października 2005 r., godz. 19.45). Kłopoty z przejazdem przez Wrocław sprawiły, iż ekipa rekordzistów dotarła do Poznania z półgodzinnym opóźnieniem. M. in. dlatego nierozgrzani goście mogli stracić gola już w 2 min. meczu. Na szczęście Bartosz £eszyk nie sięgnął piłki metr przed bramką Gerarda Marszałka, a Dariusz Pieczyński strzelił z kilku metrów mało precyzyjnie. W 4 min. Bartłomiej Płaza wybiega za plecy Andrzeja Szala i strzela z 3 metrów. Piłkę odbija jednak Gerard Marszałek. W 6 min. po raz pierwszy strzelają z dystansu rekordziści: Bogusław Szczotka i Piotr Jaroszek – niestety bez efektów. W chwilę potem po dobrze wykonanym rzucie wolnym piłka ucieka Mateuszowi Żemle 6 metrów przed bramką Akademii Słowa. Minutę później 3 metry przed bramką gospodarzy znajduje się Piotr Bubec, ale uderza piłkę w przeciwnym kierunku niż bramka rywali. W 11 min. £ukasz Pieczyński uderza mocno piłkę w stronę bramki, ale nikt nie zmienia kierunku lotu futbolówki, która ląduje w siatce… obok bramki. W 12 min. po kontrataku gości do czystej sytuacji strzeleckiej dochodzi Piotr Jaroszek. Z 8 metrów przenosi jednak piłkę ponad poprzeczką. W 14 min. Dariusz Pieczyński strzela na bramkę z 15 metrów. Lot piłki zmienia pilnowany w okolicach linii pola karnego przez Piotra Wieczorka Marek Konieczny i jest 1:0 dla Akademii Słowa. W tej samej minucie Bartosz £eszyk trafia jeszcze z kilku metrów piłką w słupek. W 16 minucie po ładnej akcji Rekordu Andrzej Szal mija bramkarza £ukasza Denderę i strzela w boczną siatkę z 4 metrów. W 17 min. Piotr Szymura przeprowadza rajd, po którym futbolówka ląduje obok bramki Akademii Słowa. Za chwilę Wojciech £ysoń znajduje się metr przed bramką rywali, lecz atakowany przez £ukasza Denderę nie potrafi skierować piłki w światło bramki. W 19 min. Piotr Wieczorek uderza z 7 metrów po kontrataku gości, ale bramkarz Akademii broni jego strzał. W tej samej minucie Piotr Szymura gubi piłkę i sam na sam z Gerardem Marszałkiem znajduje się Tomasz Zibert. Bramkarz gości wychodzi jednak z opresji obronną ręką. Niestety chwilę później nikt nie przeszkadza Bartoszowi £eszykowi w oddaniu strzału z 9 metrów w okienko i gospodarze prowadzą 2:0. Wtedy następują przedziwne kombinacje z czasem. Gdy piłkę posiadają gospodarze, sędzia czasowy nie uruchamia zegara. Kiedy mają ją goście, czas rusza… Rekordziści nie rezygnują do końca pierwszej połowy z poprawy wyniku. Po akcji bardzo aktywnego w tym dniu Bogusława Szczotki na parę sekund przed końcową syreną metr przed prawym słupkiem znajduje się Mateusz Żemła, który jednak nie potrafi skierować piłki do opuszczonej już przez £ukasza Denderę bramki. Dlatego po dobrej pierwszej połowie, w czasie której mają sporo dogodnych okazji do zdobycia goli, rekordziści… przegrywają 0:2.
Druga odsłona zaczyna się bardzo obiecująco dla gości. Piotr Bubec przypomina sobie o swych umiejętnościach dryblera. Balansem ciała oszukuje dwóch rywali, którzy „otwierają mu” drogę do bramki. Napastnik gości wykorzystuje okazję strzelając z 8 m płasko w „krótki” róg bramki Akademii. Po zdobyciu gola Rekord atakuje w dalszym ciągu z pasją. W 23 min. po ładnym rozegraniu piłki z 6 m w róg bramki gospodarzy strzela Piotr Szymura. Piłkę odbija jednak palcami bramkarz rywali. Akademicy „uciekają” gościom ponownie w 23 min. Pozostawiony bez opieki 9 m przed bramką Paweł £eszyk trafia w dolny róg i jest 3:1 dla poznaniaków. W 24 min. dwukrotnie mocnymi uderzeniami z około 10 m stara się zaskoczyć bramkarza akademików Andrzej Szal. Piłka jednak mija prawy słupek bramki rywali. W 26 min. Bartłomiej Płaza fauluje Piotra Bubca, który pada na ziemię. Sędzia Gajczak stoi kilka m obok, ale nie reaguje. Byłby to już czwarty faul gospodarzy w drugiej części gry i rosłoby zagrożenie rzutem karnym z 10 m. Odtąd arbitrzy nie będą już reagować na faule gospodarzy na gościach. Rekordziści będą protestować, za co czekać na nich będą żółte kartoniki… W 27 min. gospodarze pokazują jednak, iż pomoc arbitrów nie jest im potrzebna. Paweł Heft wykonuje obrót z piłką na linii pola karnego, ucieka Wojciechowi £ysoniowi i strzela płasko lewą nogą w „długi róg” bramki Gerarda Marszałka. Chwilę potem po niedokładnym zagraniu gości z rzutu rożnego kontratak akademików omal nie przynosi im kolejnego gola. W odpowiedzi na bramkę gospodarzy szarżuje Wojciech £ysoń. Jego mocny strzał z bardzo ostrego kąta trafia w „krótki” słupek. W 29 min. goście znów kontratakują. Bogusław Szczotka niepotrzebnie jednak strzela na bramkę z dość trudnej pozycji, zamiast podawać do partnera. Zawodnik gości rehabilituje się w 30 min. Po ładnej wymianie piłek dostrzega 2 m przed bramką Adama Piechówkę, który strzela między nogami bramkarza gospodarzy. Akademicy prowadzą tylko 4:2 i rekordziści nadal dążą do poprawy wyniku. W 31 min. nikt z nich nie kwapi się jednak do dobitki strzału Andrzeja Szala, mimo iż £ukasz Dendera odbija piłkę kilka metrów przed siebie. W 32 min. Gerard Marszałek broni strzał Tomasza Ziberta z 5 m po kontrataku gospodarzy. W chwilę później atakowany przez dwóch rywali Piotr Szymura traci piłkę pod bramką akademików, którzy ruszają z kontratakiem. £ukasz Pieczyński wygrywa pojedynek biegowy z Piotrem Wieczorkiem i strzela piątego gola dla Akademii Słowa. Za chwilę przed kolejną szansą stają gospodarze. Paweł £eszyk z 3 m strzela, ale Gerard Marszałek skraca kąt uderzenia i zapobiega stracie gola. W 34 min. Piotr Szymura strzela mocno z 10 m, lecz jego uderzenie broni £ukasz Dendera. Za chwilę Mateusz Żemła traci piłkę podczas kontrataku. Tymczasem gospodarze nie znają litości. Tomasz Zibert ucieka z piłką Bogusławowi Szczotce i trafia nieuchronnie do siatki z 7 m. Goście nie mają już nic do stracenia i nadal atakują, m. in. przy pomocy Witolda Zająca, który zmienił w bramce Gerarda Marszałka. W 35 min. z linii pola karnego akademików strzela Piotr Jaroszek, ale bramkarz wyczuwa jego intencje. Za moment jest już jednak 3:6 – po raz kolejny za sprawą duetu: Bogusław Szczotka – Adam Piechówka. Pierwszy dostrzega napastnika gości tuż przy „długim” słupku rywali, podaje mocno piłkę z 12 m, a Adam Piechówka zmienia lot futbolówki i zaskakuje bramkarza gospodarzy. Odtąd rekordziści kładą na szalę ostatnie siły i rzucają się do frontalnych ataków. Przynosi to jednak odwrotny skutek od zamierzonego. Co prawda aktywny w ofensywie Piotr Szymura strzela jeszcze na bramkę przeciwników z kilku metrów, ale bramkarz poznaniaków skraca kąt i zapobiega utracie gola. Jest to jednak wszystko, na co stać gości w tym spotkaniu. Podczas ataków rekordziści zapominają o asekuracji i akademicy mają trzy wyborne sytuacje do podwyższenia wyniku. Jedną z nich wykorzystuje najlepszy w ich szeregach, reprezentant kraju Dariusz Pieczyński, a chwilę później Witolda Zająca po stracie piłki przelobowuje Bartosz £eszyk i gospodarze mogą cieszyć się z wysokiej wygranej.
Zwycięstwo akademików – w pełni zasłużone, gdyż potrafili wypracować sobie o kilka sytuacji stuprocentowych więcej od rekordzistów. Imponowała zwłaszcza ich gra podczas szybkich kontrataków. Rozmiary sukcesu gospodarzy były jednak zbyt duże. Gdyby rekordziści nie prowadzili coraz bardziej otwartej gry w miarę upływu czasu i mieli lepiej nastawione celowniki, wynik mógłby być o wiele bardziej korzystny dla gości.
dodał: Jan Picheta 19-10-2005 |