Koszarawa II Żywiec - Rekord B-B 1:1 (0:0)Trzeszczały kości
Koszarawa II Żywiec - Rekord B-B 1:1 (0:0)
0:1 – Piotr Szymura w 67 min.
1:1 – Paweł Kozieł w 85 min.
Rekord: Marcin Niedziółka – Krzysztof Gawlas, Maciej Byrski, Tomasz Świderski (od 38 min. Mariusz Małecki), Paweł Suski, Rafał Chudzik, Piotr Szymura (od 87 min. £ukasz Mentel), Paweł Jurasz, Artur Ulanowski, Piotr Bubec, Daniel Lech (od 80 min. Marek Klimont).
ŻYWIEC (2 października godz. 15.00). Po okresie przewagi Rekordu w 10 min. po raz pierwszy do głosu doszli gospodarze. Na szczęście Marek Piątek przestrzelił z 8 metrów. W odpowiedzi Piotr Bubec minął dwóch rywali i strzelił ostro z około 20 m w bramkarza. W 17 min. żywczanie znów przedarli się na pole karne rekordzistów. Na szczęście znakomicie interweniował Marcin Niedziółka, który wyczuł intencje Marka Piątka i odbił piłkę przed siebie. Dobitka napastnika gospodarzy minęła bramkę. W 19 min. Daniel Lech po rzucie rożnym musnął piłkę głową na linii pola bramkowego Koszarawy, ale strzał nie trafił w światło bramki. W 22 min. Marek Piątek uprzedził Macieja Byrskiego i strzelił płasko z 14 metrów w „długi” róg bramki. Znów Marcin Niedziółka wyczuł intencje strzelca. W 32 min. z linii „16” bramkarza gospodarzy usiłował zaskoczyć Rafał Chudzik, ale strzelił zbyt słabo. W 40 min. gospodarze mieli kolejną szansę na zmianę wyniku. Dynamiczny pomocnik Koszarawy Marek Mazur uprzedził Macieja Byrskiego i strzelił – na szczęście niecelnie – w „długi” róg bramki Marcina Niedzióki.
W 58 min. Damian Kliś po rzucie rożnym strzelił głową z 6 metrów pod poprzeczkę. Marcin Niedziółka musiał się ponownie mocno wysilić, aby wybić piłkę ponad bramkę. Dwie minuty później linie obronne gości znów dopuściły do strzału głową zawodnika żywczan Grzegorza Dendysa. Na szczęście i tym razem Marcin Niedziółka nie dał się zaskoczyć. Podobnie było w 63 min., kiedy obronił strzał Marka Mazura z 13 metrów. Kiedy wydawało się, iż Koszarawa jest bliska zdobycia gola, bramkę zdobyli goście. W 67 min. Piotr Szymura wykonywał lewą nogą rzut wolny z około 25 metrów z ostrego kąta. W zamieszaniu podbramkowym piłka przeszła przez gąszcz nóg i nieodbita od nikogo wpadła do siatki gospodarzy. Po stracie gola żywczanie rzucili się do szturmu. W 70 min. Marek Mazur strzelił mocno z 25 metrów z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od „muru” i minęła lewy słupek bramki Marcina Niedziółki. W 78 min. z rzutu wolnego bardzo kąśliwie strzelił Rafał Chudzik. Do odbitej przez Piotra Chmiela piłki nie zdążył jednak Daniel Lech. W 85 min. padł jedyny gol dla gospodarzy. Po rzucie wolnym defensywa rekordzistów nie upilnowała wprowadzonego do gry kilkanaście minut wcześniej Pawła Kozieła, który strzałem głową z 6 metrów nie dał szans Marcinowi Niedziółce. W chwilę po wznowieniu gry od środka do piłki doszedł Piotr Bubec. „Zakręcił” trzema obrońcami żywczan i zaskakująco strzelił lewą nogą z 20 metrów. Bramkarz gospodarzy nie sięgnął piłki, lecz na przeszkodzie w zdobyciu gola stanął... słupek.
Mecz był bardzo ostry i często trzeszczały kości futbolistów. Nad nerwami, zwłaszcza zawodników gospodarzy, nie panował arbiter spotkania, który nie fatygował się po żółte kartoniki. Żywczanie mieli więcej klarownych sytuacji do zdobycia goli, ale nie potrafili ich wykorzystać. Na przeszkodzie stał z reguły bardzo dobrze usposobiony Marcin Niedziółka. Z drugiej strony, gdy Rekord wyszedł już na prowadzenie, mógł spokojnie „dowieźć” dobry wynik do końca. Zabrakło nieco boiskowego doświadczenia, aby uspokoić grę i zwolnić jej tempo w ciągu ostatnich kilku minut.
dodał: Jan Picheta 2-10-2005 |