aktualności
o klubie
futsal
liga okręgowa
drużyny młodzieżowe
ośrodek szkoleniowy
sponsoring
BLF
linki

 
 

Rekord Bielsko-Biała– Clearex Chorzów 0:4 (0:1) FUTSAL

Pomocne „gwizdki”


Rekord – Clearex Chorzów 0:4 (0:1)
0:1 – Andrzej Szłapa w 20 min.
0:2 – Krzysztof Marzec w 30 min.
0:3 – Tomasz Kasprzyk w 30 min.
0:4 – Krzysztof Kuchciak w 40 min.
Rekord: Gerard Marszałek – Piotr Bubec, Piotr Szymura, Piotr Jaroszek, Piotr Wieczorek, Andrzej Szal, Bogusław Szczotka, Wojciech £ysoń, Andrzej Żupa, Mateusz Żemła, Adam Piechówka.
Sędziowali: Grzegorz Dajczak (Knurów) i Tomasz Musiał (Kraków).
Drużyna Clearexu jest jednym z głównych pretendentów do mistrzostwa Polski, więc przyjechała do Bielska-Białej po wygraną. Gospodarze stawili jej jednak dzielny opór. Co prawda goście przeważali przez całe spotkanie, ale rekordziści, gdy tylko mogli, odgryzali się bardzo stanowczo i przynajmniej w pierwszej połowie w sytuacjach podbramkowych nie było widać wcale przewagi chorzowian.
Już w 5 min. po kilku strzałach gości na posterunku był Gerard Marszałek. Bramkarz gospodarzy przechwycił jedną z piłek i podał ręką do Bogusława Szczotki, któremu jednak futbolówka odbiła się od nogi w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i kontratak nie został uwieczniony golem. W 9 min. strzał Piotra Bubca z bardzo dogodnej pozycji blokuje obrońca gości, ale arbiter nie doszukuje się tzw. nakładki. Chwilę potem atak przeprowadza Andrzej Żupa, ale jego płaski strzał lewą nogą minimalnie chybia celu. W 15 min. Gerard Marszałek ma szanse popisać się udanymi interwencjami po strzałach Krzysztofa Marca i Krzysztofa Filipczaka. W przypadku tego drugiego broni strzał z dwóch metrów! W 17 min. po rzucie wolnym w idealnej sytuacji znajduje się kapitan drużyny gości Krzysztof Kuchciak, na szczęście dla gospodarzy pudłuje z 8 metrów. W 19 min. wzorowy kontratak przeprowadzają gospodarze i przed szansą zdobycia gola staje Piotr Bubec. Niestety jego strzał z 9 metrów ląduje obok bramki. Decydująca akcja meczu rozgrywa się w ostatniej minucie pierwszej połowy spotkania. Rekordziści przeprowadzają kontratak, zastopowany faulem na Piotrze Szymurze, który zostaje przewrócony w pobliżu środkowej linii boiska. Arbiter Grzegorz Dajczak, przy którym rozgrywa się akcja, nie dopatruje się jednak faulu. Piłkę przejmują goście i w sytuacji trzech na jednego Andrzej Szłapa z najbliższej odległości nie daje szans Gerardowi Marszałkowi. Jeszcze przed przerwą gospodarze egzekwują rzut wolny z około 10 metrów za wątpliwy faul gości. Andrzej Szal strzela pod poprzeczkę, ale bramkarz Clearexu jest na posterunku.
W drugiej połowie meczu najistotniejszy moment to kontrowersyjne „puszczenie gry” przez sędziów, gdy przewrócony został na własnej połowie Piotr Jaroszek. Co prawda na wysokości zadania stanął znowu Gerard Marszałek, ale kapitan gospodarzy doznał urazu głowy i już nie wybiegł ponownie na boisko. Pozbawieni swego filara obronnego gospodarze zaczęli odtąd dopuszczać gości do dogodnych sytuacji. Kilkakrotnie bliski zdobycia goli byli Krzysztofowie – Marzec i Filipczak, ale Gerard Marszałek nie dał się zaskoczyć. Wreszcie nadeszła feralna 30 minuta. K. Filipczak zagrał podeszwą na lewo do K. Marca, który mocnym, płaskim strzałem zdobywa drugiego gola dla przyjezdnych. Jeszcze w tej samej minucie znajdujący się kilka metrów przed bramką Tomasz Kasprzyk zmienia kierunek lotu piłki i jest 3:0 dla gości. W 31 min. Piotr Bubec zostaje przewrócony na szóstym metrze przed bramką przeciwnika. Arbitrzy jednak nie reagują. Nie podejmują także niekorzystnych decyzji dla faulowanych, gdy Piotr Bubec dwukrotnie przewraca w pobliżu linii pola karnego gospodarzy bardzo aktywnego w tym spotkaniu Krzysztofa Marca. Gdy wydaje się, iż już nic nie jest w stanie zmienić wyniku meczu, na kilkanaście sekund przed końcową syreną do odbitej przypadkiem piłki dochodzi Krzysztof Kuchciak i ostrym strzałem z około 10 metrów w „długi” róg bramki ustala rezultat spotkania.
Goście byli zespołem lepszym, ale w zdobyciu pierwszej, decydującej bramki pomogli im arbitrzy, których pracy muszą bardziej przyglądać się władze zwierzchnie... Co prawda przy stanie 3:0 dla chorzowian wyglądało na to, iż sędziowie próbują się rewanżować i nie zauważają ewidentnych fauli na Krzysztofie Marcu, ale szale zwycięstwa były już wówczas zdecydowanie przechylone na korzyść przyjezdnych.
Jan Picheta


dodał: Jan Picheta
25-09-2005

zobacz komentarze(2)
dodaj własny komentarz


powrot



Najblizsze mecze:


Futsal

koniec sezonu


Liga okręgowa

koniec sezonu


mailto: admin